Pytania, które powinniście zadać sobie na początku związku.
Związki to poważna sprawa, a niepoważne podejście do nich często kończy się kłopotami np. toksycznym partnerem u boku czy niechcianą ciążą. Płacze, krzyki, rozstania i powroty, brak satysfakcji łóżkowej, widmo jego matki wiszące nad Wami, wieczne pretensje… a przecież można tego wszystkiego uniknąć, jeśli tylko zada się sobie kilka pytań na początku związku.
O co chodzi? Weź do ręki kieliszek wina i… bądź ze sobą szczera!
Jaka jest jego rodzina?
Zamknij oczy i pomyśl, czy aby na pewno czujesz się częścią jego rodziny i w pełni ją akceptujesz? Nie ma co ukrywać - nie bierzesz sobie faceta samego, bierzesz go z całym jego (nawet najbardziej niechlubnym) dorobkiem w postaci sióstr, braci, matki, ojca… Jeśli widzisz, że niestety wywodzi się on z rodziny dysfunkcyjnej (np. mama wciąż pierze mu majtki albo ojciec pije wraz z nim na umór i nie pracuje) to wiedz, że takie same zachowania będzie on przenosił na Ciebie. Porozmawiaj z nim szczerze i wspólnie zastanówcie się, czy to jest właśnie wizja rodziny, którą chcecie wspólnie budować. Kwestie rodzinne są fundamentalne i warto wyjaśnić je sobie już na samym początku.
Co do niego czujesz?
Kocham… jak to łatwo powiedzieć. A czy równie łatwo jest powiedzieć, że to aby na pewno ten jedyny? Czy na myśl o nim czujesz motyle w brzuchu? Uśmiechasz się pod nosem widząc od niego SMS-a? W początkowej fazie zakochania takie reakcje powinny być absolutnym minimum. Jeśli częściej niż o swoim facecie myślisz o przyjacielu ze studiów to… rzuć ten związek w cholerę. To bez sensu. Początkowa faza związku to faza największego zakochania: powinnaś absolutnie szaleć na punkcie swojego faceta. Jeśli więc coś w tej kwestii nie gra, to zastanów się trzy razy, czy aby na pewno chcesz kontynuować tę znajomość.
Czy jest Ci z nim dobrze w łóżku?
Seks może nie jest podstawą związku, ale jest bardzo, bardzo ważny. Jeśli Twój partner już na samym początku nie zajmuje się Twoimi potrzebami, myśli tylko o tym, żeby dojść w odpowiednim (dla siebie!) momencie i wyznaje zasadę gentelmanskiego seksu (‘Cała przyjemność po MOJEJ stronie’) to coś jest tutaj nie tak. I nie będzie lepiej. A może on zwyczajnie Ci się nie podoba? To też ważna kwestia, bez fizycznego pociągu nie da się zbudować żadnego związku.
Co Was łączy?
Może być tak, że jego ambicją życiową będzie budowanie rodziny i zajmowanie się dziećmi, a Ty będziesz wolała skupiać się na karierze zawodowej. To się w życiu zdarza i nie ma w tym nic złego. Pytanie tylko, czy on da Ci przestrzeń do rozwoju. Zastanów się nad tym, co Was łączy. Jeśli jesteście absolutnie różni (nie wierz w to, że przeciwieństwa się przyciągają, to mit!) i lubicie zupełnie różne rzeczy, to z biegiem czasu może się okazać, że nie macie o czym rozmawiać, a wspólne spędzanie czasu to katorga.
Te pytania powinnaś sobie zadać na początku związku. Bądź ze sobą szczera! Pomogą Ci one trzeźwo spojrzeć na Waszą relację i uniknąć wielu nieporozumień.
