Wywiad z Karoliną Sztyler o zdrowiu menstruacyjnym
Karolina to twórczyni kampanii społecznych między innymi 'Halo, mignij do mnie' oraz 'Go Healthly Girl', a także założycielka fundacji Admoveri. Na www.gohealthygirl.com oraz Facebooku i Instagramie Karolina podejmuje zagadnienia pielęgnacji zdrowia intymnego i profilaktyki. Propaguje ducha selfcare oraz wspiera kobiety w procesie dbałości o zdrowie. W ramach kontynuacji Q&A na temat zdrowia menstruacyjnego (możecie zobaczyć na naszym Instagramie w sekcji "wyróżnione relacje") powstał niniejszy artykuł.
Zdrowie menstruacyjne, do niedawna rzadko słyszałyśmy o takim terminie. Czym właściwie jest to zdrowie menstruacyjne i jaki zakres obejmuje?
KS: Według Globalnego Kolektywu Menstruacyjnego zdrowie menstruacyjne to nie tylko zdrowie fizyczne i psychiczne oraz swobodne funkcjonowania w społeczeństwie to, także możliwość normalnego funkcjonowania podczas menstruacji, swobodny dostęp do wiedzy o menstruacji czy dbania o higienę menstruacyjną. Dostęp do środków higieny intymnej, diagnostyki i leczenia chorób oraz innych problemów związanych z cyklem menstruacyjnym. Sama definicja powstała w tym roku. Jest to stosunkowo świeży temat:)
Bóle menstruacyjne, najczęściej spotykanym sposobem radzenia sobie z nim jest: "przeżyć", tabletki przeciwbólowe i rozkurczowe bądź antykoncepcyjne. Czy to jedyny sposób, by sobie z bólem menstruacyjnym radzić?
KS: Zdecydowanie nie. Na ból menstruacyjny może składać się wiele czynników m.in. stres, niezdrowa dieta, dysfunkcje mięśni dna miednicy, brak ruchu, zaburzenia hormonalne, długo nieleczone infekcje intymne, zmiany anatomiczne czy inne dolegliwości ginekologiczne. Często słyszymy u ginekologa - “okres musi boleć” lub “taka jest Pani natura”. Gdyby każda z nas zastanowiła się nad skalą bólu od 1 - 10 - gdzie 4 + oznacza anomalie, które koniecznie trzeba skonsultować z lekarzem. To co byś zrobiła? Ból powyżej 4 paraliżuje nasze codzienne funkcjonowanie i wówczas bez względu na opinię innych powinnyśmy szukać rozwiązania. Jeżeli sam ginekolog nam nie pomoże zrobi to fizjoterapeutka uroginekologiczna, osteopata, endokrynolog, dietetyk. Warto się trochę poobserwować - przed okresem odstawić cukier, alkohol, kofeinę, wypić filiżankę rumianku, który działa rozkurczowo, wprowadzić ćwiczenia rozluźniające dno miednicy. Ból wywołany skurczami macicy jest naturalnym elementem cyklu miesięcznego. Jeżeli jednak ból stanowczo przekracza granice, wymaga od nas stałego korzystania ze środków przeciwbólowych, jest przyczyną migren, wymiotów uniemożliwia nam chodzenie do pracy czy szkoły - to oznacza, że organizm woła o pomoc!
Jak funkcjonować w pracy/ życiu/ szkole podczas bolących menstruacji. Potrafią mocno utrudnić nam życie. Czy możemy liczyć na wolne bądź zwolnienia lekarskie w tym okresie?
KS: Grunt to zdiagnozowanie skąd bierze się nasza bolesna miesiączka i ustalenie “planu naprawczego”. Nie pozwalajmy sobie wmówić, że comiesięczne L4 z powodu bolesnych miesiączek powinno być normą. Przypominają mi się moje zajęcia z WF z okresu gimnazjum i liceum. Standardem było, że moje koleżanki wręczały wuefiście zwolnienia z ćwiczeń z powodu “niedysponowania” czyli mam okres nie ćwiczę. Zdarzało się, że 30% grupy nie ćwiczyło z tego samego powodu. Wiemy, że brak ruchu podczas okresu tylko pogłębia problem z jego bolesnością. Wystarczyło wtedy zaproponować dziewczynom pilates, stretching, ćwiczenia oddechowe by wszyscy byli zadowoleni. Podobnie jest z L4, oczywiście są przypadki w których zwolnienie będzie koniecznością. Jednak nie róbmy sobie krzywdy generalizując problem bólu miesiączkowego. Usprawiedliwiając ból, który paraliżuje nasze życie po prostu się poddajemy. Nie dbamy o swój komfort, nie dbamy o swoje zdrowie, same pozwalamy na wykluczenie społeczne. Dbałość o swoje zdrowie menstruacyjne to świadoma znajomość cyklu, to uważna obserwacja naszego ciała i odpowiednia reakcja lekarza jeżeli jest taka potrzeba. Myślę, że home office, możliwość odpoczynku w trakcie dnia pracy czy lepiej wyposażone biura tj. środki higieniczne, bidet w łazience powinny być standardem szczególnie kiedy połowa załogi Twojego biura to kobiety. Tabuizowanie okresu i udawanie, że moje koleżanki z pracy nie menstruują to ignorancja. Dajmy sobie przestrzeń na dyskusje i same ustalmy zasady “gry” we własnym biurze. Jako Go Healthy Girl na pewno będziemy w tym pomagać. Jesteśmy w trakcie realizacji menstruacyjnego savoir - vivre w pracy.
Zabezpieczenia w trakcie okresu, tampony, podpaski czy kubeczek menstruacyjny?
KS: Dzisiaj środki higieny, które wybieramy w pewnym sensie podkreślają nasz światopogląd.
Kubeczki to ekologia i komfort, podpaski to tradycjonalizm. Środki do higieny intymnej przechodzą rewolucję są bardziej przyjazne dla ciała i środowiska. Powinnyśmy o tym więcej mówić i wymuszać na firmach większe zmiany w tym zakresie. Osobiście jestem zwolenniczką podpasek z eko bawełny lub majtek menstruacyjnych, które towarzyszą mi w pracy na home office. Mam obfite okresy, nie zawsze też podczas menstruacji dobrze się czuję. Wiem, że ból w moim przypadku potęguje stres i napięcie ciała. Dlatego, dostosowuje środki higieniczne do samopoczucia czy mojej aktywności w trakcie okresu. Na pewno weryfikuję ich jakość, która gwarantuje mi mniejsze ryzyko infekcji intymnych.
Czy to, z jakiego tworzywa wykonane są produkty higieniczne, służące nam do zabezpieczania się w trakcie menstruacji wpływa na nasze zdrowie intymne?
KS: Tak, zdecydowanie. Naszym problemem jest koszt takich środków - podpaski i tampony z bio/eko bawełny są bardzo drogie, ale faktycznie gwarantują lepszy komfort. Dbamy o swoją strefę intymną nie ingerując w nią zbędną chemią np. chlorem, który jest powszechnie wykorzystywany w ich produkcji. Mniej chemii to mniej alergii i infekcji intymnych. Wyższa jakość materiałów to, też mniejsze zanieczyszczenie dla środowiska. Jako Go Healthy Girl jesteśmy zwolenniczkami naturalnej pielęgnacji czyli mycia miejsc intymnych samą wodą lub ziołami m.in. rumiankiem, czy nagietkiem. Zasada im mniej tym lepiej u nas się sprawdza.
Ubóstwo menstruacyjne, dużo się o nim słyszy w ostatnim czasie. Jakie akcje warto wspierać, jak można pomóc kobietom, które tego doświadczają?
KS: Myślę, że wystarczy się rozglądnąć. Otacza nas mnóstwo kobiet z takim problemem. Ubóstwo menstruacyjne często łączy się z problemami w domu - przemoc psychiczna i fizyczna, przemoc finansowa, bezrobocie, alkoholizm, kobiety będące w kryzysie bezdomności. Brak środków higienicznych w szkołach, nie zawsze rodzice czy opiekunowie stanowią wsparcie podczas okresu. Szkoły powinny wspierać wiedzą jak i samymi środkami higienicznymi - wiemy, że nie zawsze tak się dzieje. Wspaniałą robotę wykonuje tutaj Akcja Menstruacja - tworząc punkty pomocy okresowej, dzieląc się środkami higienicznymi. Każda z nas może zorganizować zbiórki w swoim mieście. Darując środki higieniczne potrzebującym osobom lub organizacjom. Możesz wesprzeć koleżankę w szkole czy w pracy. Mamy siłę! Czasami wystarczą dobre chęci.
Skąd inicjatywa założenia Go Healthy Girl? Na czym ona polega i jak można Was wesprzeć?
KS: W 2017 roku okazało się, że mam wirusa HPV, który spowodował u mnie dysplazję komórkową, a w konsekwencji zabieg ginekologiczny. Pomimo zabiegu konizacji szyjki macicy nadal jestem pod kontrolą lekarza. Co pół roku wykonuję cytologię i badanie kolposkopem by mieć pewność, że nie rozwijają się u mnie komórki rakowe powodujące raka szyjki macicy. Wiem, jak ważna jest profilaktyka i jak ważne jest przeświadczenie, o tym że nikt nie zadba o mnie lepiej niż ja sama. Dlatego uczę młode kobiety kultury #selfcare i wraz z prelegentami dzielę się rzetelną wiedzą ginekologiczną. Walczę ze stereotypami „wystarczą badania raz na 3 lata” w obecnej rzeczywistości to dla kobiety stanowczo za mało. Stąd różowy Projekt i moja Fundacja :)