Pierwszy raz - czy i jak się przygotować?
Planowanie miłości jest zadaniem karkołomnym. Hormony i emocje nie dają się kontrolować w pełni. Mało tego, nadmierne rozmyślanie nad strategią pozbawiłoby nas lwiej części płynącej z niej przyjemności. Warto znaleźć odpowiedni balans pomiędzy rozsądkiem i wpływem impulsu, aby zachować pełen komfort i przeżyć wspaniałą, spontaniczną, ale też rozważną przygodę. Z seksem (miłością w wersji fizycznej) jest niemal identycznie.
Czy warto przygotować się na pierwszy seks?
Mówiąc krótko, warto. Przygotowania, nawet jeśli na niewiele się zdadzą - jakiś efekt zawsze przyniosą. Cytując klasyka, "spodziewaj się niespodziewanego, bo niespodziewane prawie na pewno będzie się spodziewało ciebie."
Skoro nic nie tracimy to nie rezygnujmy z przygotowań. Oczywiście w realnych granicach. Banałem byłoby rozpoczęcie od wymienienia zalet płynących ze stosowania antykoncepcji. Na moment przeprosimy banały i przywołamy je z powrotem za chwilę, ponieważ miłość zasługuje na więcej.
Nie ma nic złego w przygotowaniu się na pierwszy raz za pomocą własnej fantazji. Myśląc kreatywnie o nadchodzącym zbliżeniu - nie tylko w wymiarze erotycznym - wytyczysz granice zachowań partnera i własnych, poświęcisz mimochodem uwagę wymarzonej scenerii i okolicznościom towarzyszącym utracie dziewictwa. Wszystko to buduje napięcie, a w połączeniu z zaangażowaniem mózgu da świetny efekt wiążący działania w uniesieniu z zachowaniem pełnej świadomości.
Nie chodzi o rozpisanie w głowie szczegółowego scenariusza - wystarczy leciuteńki szkic na karcie wyobraźni. Nadmierne skupienie na szczegółach, sekwencji zdarzeń i koordynacji byłby paraliżujący, pozbawiający sam akt miłosny pierwiastka magicznego. Zachowasz go zarysowując jedynie ramy swoich oczekiwań, a to pozwoli także na uniknięcie (a co najmniej zminimalizowanie) rozczarowań, gdyby coś poszło nie tak. Pierwszy raz rzadko bywa festiwalem nieziemskich uniesień, dlatego kluczowym elementem jest odpowiednie nastawienie psychiczne, które pozwoli osiągnąć satysfakcję z samego faktu zbliżenia, a nie efektów. Atmosfera przede wszystkim!
Element mało romantyczny - antykoncepcja
Jeśli celem nadrzędnym naszej pierwszej miłosnej interakcji nie jest zajście w ciążę, wówczas rozważenie metod antykoncepcji będzie nieodzowne. Efektem ubocznym zabezpieczenia będzie minimalizacja ryzyka zarażenia się czymkolwiek od partnera (i vice versa). Antykoncepcja powinna być traktowana jako element towarzyszący seksowi, nie zaś syreną strażacką w pełnej głośności o północy. Spokój i opanowanie gwarantują, iż obędzie się bez gorączkowego, nierzadko nieskutecznego stosowania antykoncepcji. Najpopularniejszym rozwiązaniem są prezerwatywy, szczególnie podatne na zbędną nerwowość. Mówiąc żartem - sam stres również jest jakąś metodą antykoncepcji, ale z pewnością najmniej pożądaną.
Wizyta u ginekologa celem zdobycia recepty na tabletki zapobiegające zajściu w ciążę - to kolejna możliwość. Jeśli znamy dobrze swojego partnera i może nawet planujemy z nim dalszą znajomość po stosunku, pigułki zapewnią największy komfort współżycia.
Metodą dla odważnych jest kalendarzyk: dni płodne i niepłodne, czarno na białym. Co prawda obarczona jest największym ryzykiem błędu i działania czynników losowych, ale dla wielu osób być może to jedyny akceptowalny sposób.
Wybór metody powinien zależeć od jej skuteczności i jak najszerszego zakresu zabezpieczającego. Zawsze lepiej pomyśleć wcześniej o konsekwencjach - niechcianej ciąży lub przypadkowemu zarażeniu chorobą przenoszoną drogą płciową.
Kiedy dać sobie szlaban na seks?
Prawdopodobnie jest to najważniejsze z opisywanych zagadnień. Seks nie jest obowiązkiem, lecz prędzej przywilejem dla ludzi myślących. Nazbyt lekkie podejście do tej sfery skutkuje w zasadzie zawsze negatywnymi następstwami. Często nie tylko dla nas samych. Kiedy zatem należy sobie powiedzieć prosto w oczy (np. w lustrze), że miłość fizyczna nie jest dla nas. Oto kilka sytuacji, w których lepiej odpuścić:
- nie widzisz potrzeby zabezpieczania się,
- często tracisz nad sobą kontrolę pod wpływem alkoholu lub narkotyków,
- wymuszasz zbliżenie albo jesteś do niego przymuszany,
- oczekujesz zbyt wiele po pierwszy razie, a zakładana perfekcyjność zdarzeń nie jest realna,
- nie potrafisz się rozluźnić i przesadnie krępujesz się własną nagością,
- myślisz, że ciąża za pierwszym razem to tytuł kolejnej odsłony z serii Mission: Impossible,
- niecierpliwość nakazuje Ci nie czekać ani chwili dłużej.
Seks z istoty swej ma być doświadczeniem przyjemnym, zbliżającym i budującym relacje. Jeśli któryś z powyżej wypisanych problemów brzmi znajomo - daj sobie czas i wróć do tematu w odpowiednim momencie. Najlepiej z odpowiednią osobą. Pamiętaj o tym, żeby właściwie wybrać partnera, gdyż nierzadko tłumienie wewnętrznych wątpliwości przeradza się w rozczarowanie i długotrwałą traumę.
